BERNARD GÓRNY

BERNARD GÓRNY

Wykształcenie zdobywałem w PRL-u, więc nazywało się to po prostu ślusarz. Kształciłem się w zawodówce, następnie ukończyłem technikum.

Pracowałem wówczas w najlepszych zakładach Górnego Śląska. W zakładzie miałem dostęp do materiałów narzędzi i fachowców. W tamtych czasach określenie "Fucha" była rzeczą normalna  a czasami wręcz świętością. Produkcja mogła poczekać bo była "Fucha" do zrobienia. Tak powstały pierwsze noże i miecze. W tamtych czasach nie było zapotrzebowania na noże ręcznej roboty. Niektóre z nich do dziś są w mojej kolekcji.

Przełomem w moim życiu był film "Wejście Smoka" i tak się zaczęło. Treningi sztuk walki pochłonęły mnie na ponad 30 lat. Swój czas dzieliłem miedzy rodziną prowadzeniem zajęć i pracą w policji. Służyłem w policji w sekcji bojowej pododdziału antyterrortstycznego a potem w miare upływu lat awans na stanowisko szkoleniowca. Po przejściu na emeryture ze zdwojona siłą wróciłem do swojej młodzięczej pasji. Obecnie jestem członkiem Stowarzyszenia Polskich Kowali Artystów i od kilku lat zajmuje się wytwarzaniem ręcznie robionych nozy. Obecnie wykonuje noże na indywidualne zamówienie ze stali damasceńskiej oraz mozaikowej.